Którejś niedzieli, z samego rana, zawitał do nas jastrząb (chyba???) (jastrząb gołębiarz?) i urządził sobie śniadanie. W naszym ogrodzie, tuż pod oknem domu, postanowił zjeść sobie wróbelka z naszego gospodarstwa.
Do naszego siedliska zaglądają rożne ptaki. Rosną u nas dęby szypułkowe i ostatnio na żołędzie z naszych drzew skusiła się sójka. Piękny ptak. A wtedy my robimy zdjęcie (jeśli się uda złapać ptaszora w kadr), wyszukujemy informacje na jego temat, a zdjęcie dołączamy do naszego prywatnego ptasiego atlasu. Wiecie, że sójka podobnie jak wiewiórka robi zapasy na zimę, a potem często o nich zapomina.
Sójka w dziobie trzyma żołędzia. |
Z kuchennego okna obserwujemy codziennie wróble i sroki.
Jednak żadne ptaki nie odwiedzają nas tak licznie jak sikorki. Bogatki, modraszki i ubogie.
A teraz prawdziwy rarytas - sikora uboga. Do naszego siedliska nie przylatuje, ale widujemy ją często u dziadków :).
Kilka dni temu znowu zajrzał do nas dzięcioł średni (mamy sporo leszczyn, może znalazł sobie jakieś orzechy). Tata widział również bażanta. Szkoda, że nie udało mu się zrobić zdjęcia.
Informacje o ptakach czerpiemy z książek wydawnictwa Mutlico. W książkach tych są kalki. Dziecko może odrysowywać ptaki, kolorować i tworzyć własnoręczne albumy. Bardzo lubimy tę serię. Mamy też o drzewach, może niedługo je pokażemy.
Razem z mężem kochamy las i tę miłość próbujemy zaszczepić w dzieciach. Stąd nasze częste wyprawy na spacery do lasu. Las jest piękny zimą i latem. Na jednym z takich wypadów udało nam się zobaczyć cztery łosie (było to wiosną).
A w naszej biblioteczce nie może zabraknąć tych oto pozycji.
O ptakach i O zwierzętach już mamy od dawna, ale chętnie nadal do nich sięgamy. Troszkę o tym pojawiło się w tym poście.
W naszej rodzinie zarówno dorośli, jak i dzieci chętnie zgłębiają informacje o lesie i przyrodzie. Powyżej przedstawione książki są niezastąpione: bogato ilustrowane i mnóstwo informacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz