poniedziałek, 23 maja 2016

Ornitologiczna wyprawa

        Wczesnym rankiem całą gromadką (zebrałam swoje dzieci i z rodziny :)), wyposażeni w lornetki i aparat, wyruszyliśmy na skraj lasu by obserwować ptaki. Było chłodno, ale pięknie. Może też nie zobaczyliśmy wiele, ale było warto. Dzieci łapią bakcyla i stają się prawdziwymi obserwatorami przyrody. Zaczynają zauważać to, czego wcześniej nie widziały. Znają coraz więcej ptaków.






Zobaczyliśmy sikorę modraszkę,  parkę kopciuszków i pliszkę siwą.












Tego dnia dane nam było ujrzeć jeszcze dzwońca. Wypatrzyła go Julia wysoko na drzewie.



A to już z przydomowych obserwacji ptaków. Julcia wykonała takie zdjęcia:








W zimę dokarmiamy ptaki, latem wystawiamy poidełka. My też wystawiliśmy poidło i mamy nadzieję na zobaczenie kolejnych gatunków, które zechcą do nas przyfrunąć.


piątek, 6 maja 2016

Zapraszamy na rowerową przejażdżkę!

     My taką fundujemy sobie niemal codziennie. Jedziemy albo do znajomych, albo do babci Celinki , albo zajeżdżamy do okolicznej rodzinki albo odbywamy zwykłą rundkę  po okolicy. Zdarza nam się trasa nawet ok 10 km. I Filipowski (3 l.  8 m.), mała żaba, daje radę! Ba, nawet się upomina o te wyjazdy. Gdy nauczył się sam startować i zatrzymywać na nowym (czyt. wyższym) rowerze, powiedział do babci:
- Babciu jestem samowity czy niesamowity?
Aktualnie opanował rower brata.
      Zapraszamy na przejażdżkę z nami:





































W tym miejscu, zawsze, ale to zawsze spotykamy parę pliszek żółtych.






Niestety tego biednego ptaszka też  spotkaliśmy, też chyba pliszka żółta.


I nasze szpaki.





Wiosna jest piękna. Żal z niej nie korzystać.