niedziela, 16 października 2016

Bity inteligencji

Czy wiesz, że każde dziecko posiada pamięć fotograficzną, która nierozwijana zanika między trzecim a szóstym rokiem życia? Najprostszym sposobem na rozwijanie pamięci  fotograficznej są bity informacji/inteligencji. Nie zajmują dużo czasu, a są świetną zabawą dla dziecka i rodzica.

 

Wiedzę encyklopedyczną można dziecku podawać w sposób prosty i przyjemny, dzięki czemu  w mózgu stworzy się siatka wiedzy. Możemy dziecku podawać informacje ze świata muzyki, malarstwa, chemii, geografii, biologii i co nam tylko przyjdzie do głowy.  Na prezentację nadeje się każdy temat, który może być przedstawiony za pomocą krótkich informacji. Swojego czasu Filip z Mikołajem ciągle oglądali układ pokarmowy. Aktualnie Kacpra nic nie interesuje tylko ptaki :).

 

Informacja, którą podaje się dziecku powinna być maksymalnie skrócona. Nie możemy pokazywać na jednym slajdzie dwóch np.gatunków ryb. Poszukajmy zdjęcia, na którym jest jeden gatunek. Opis też powinien być podstawowy, maksymalnie skrócony - słowo lub dwa. Nie może to być całe zdanie. Dobrze jest zacząćod tego, co zaciekawi dziecko, czym się interesuje. W przypadku maluszków temat jest dowolny. Potem dziecko samo da znać, co chce oglądać. Slajdy pokazujemy bardzo szybko, tyle ile potrzebujemy czasu na przeczytanie. Nie można się zatrzymywać i opowiadać o zdjęciu, bo zanudzimy dziecko.

 

Później po wprowadzeniu takich bitów informacji możemy tworzyć i przekazywać dziecku programy wiedzy, o czym będzie innym razem.

 

A tu Kacperek i bity informacji:



 

1 komentarz:

  1. Próbowaliście też pracować na zwykłych kartach? :) My od początku używamy właśnie papierowych bitów - choć wiadomo, że bity inteligencji to masa pracy - ale mam awersję do sadzania małych dzieci przed komputerami ;)

    OdpowiedzUsuń