Mikołaj, Filip i Kacper pragną poznawać świat jak każde inne dzieci. Ja im tylko w tym pomagam, bo jestem przekonana, że to najpiękniejszy prezent, jaki im mogę podarować.
Za ciepło nie było, wiało, ale to nam w niczym nie przeszkodziło. Zebrałam dzieci (swoje, siostry i sióstr taty Radka) i dalej w las. Był piknik, zabawy, włóczenie się po lesie, wspinanie się na drzewo i obserwowanie przyrody. Udało się zobaczyć sójki, kukułkę, jaszczurkę. Dalej w las...