Miałam posta zatytułować Czym zająć dzieci? Ale ten drugi tytuł jest lepszy, bo to oni sami robią, co chcą. Tak tak, pozwalam dzieciom, by się nudziły. Nie włączam telewizora, zajmują się sami sobą i czymkolwiek chcą. Ja w tym czasie zwykle jestem zajęta albo bawię się z Kacperkiem. Oto fotorelacja z tego, co wybierają, by się jednak nie nudzić i niemającej dla nich czasu mamusi nad głową nie wisieć:
|
Oczywiście plastelina. |
|
Pisanie, rysowanie, bazgranie, kolorowanie. (Na zdjęciu ze starszym bratem ciotecznym) | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | |
|
|
|
|
|
"Mamo włącz nam Zosię i Kevina!" (Strona do nauki angielskiego przez zabawę) |
|
Puzzle, szał z nimi! |
|
Klocki w każdej postaci: drewniane, plastikowe, codziennie. |
|
Co najmniej godzina. Dzieci i piasek kinetyczny.
Robią jeszcze wiele innych rzeczy, do których niepotrzebne są żadne
zabawki, czy rekwizyty. No może pojemnik na pościel, by wypłynąć na
morze i uciekać przed rekinami . Lub biegają po całym domu i są potężnymi
żubrami albo bawią się w mamę, tatę i dziecko i wiele wiele innych
rzeczy.
|
|
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz