wtorek, 28 stycznia 2014

Czytanie globalne- porady i wskazówki

       Z niecierpliwością czekałam aż dotrze do mnie książka p. Marii Trojanowicz - Kasprzak:

(Internet)
I oto dziś jest! Zwykle przy chłopcach nie mogę czytać, ale nie czekałam na ich nocny sen, a czytałam w międzyczasie (a to nie takie proste przy półtoraroczniaku, którego ulubioną zabawą jest wspinanie się, na co się da). Za to Miki z zainteresowaniem zajął się przeglądaniem płyty dołączonej do książki i "pomagał" dzieciom odczytywać znajome sobie wyrazy. Jestem zafascynowana metodą globalnego czytania i lubię tego typu pozycje, których nie ma za wiele.
      I cóż można powiedzieć? Oby więcej takich pedagogów w naszych szkołach i przedszkolach jak autorka tego poradnika (a chyba niestety jest przeciwnie - takie mam wrażenie)! W poradniku możemy poczytać o realizacji rewolucyjnej metody globalnego czytania, o doświadczeniach autorki, ale także o opiniach rodziców.  Interesująca, zarażająca entuzjazmem pozycja. Mnie szczególnie urzekła historia o trollach i piszących do nich dzieciakach. Świetny pomysł. Chyba w odpowiednim czasie też z niego skorzystam :).

     Mamy też książeczki p. Marii "To ja ci mamo poczytam", obydwie części.
(Internet)
(Internet)
Chłopcy je uwielbiają - i poziom O, i poziom 1. Miki część już opanował (wyciągam po jednej książeczce i jeszcze nie wszystkie są w użyciu). I ostatnio zauważyłam, że chyba dzięki tym książeczkom z onomatopejami rozwija się mowa Filipka. Nigdy go nie prosiłam o powtarzanie. A któregoś razu sam podekscytowany zaczął naśladować kozę i owcę. Innym razem węża. Sam przynosi książeczkę, pakuje się na kolana i domaga się czytania. Zaczynamy czytać, a Miki zza ściany głośno deklamuje tekst książeczek :).

         Nauka czytania metodą globalną to wspaniała zabawa!
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz